...

sobota, 1 marca 2014

Testuje z portalem Uroda i Zdrowie


Hi !


Dni 17 lutego obchodziliśmy  Światowy Dzień Kosmetyków wraz z portalem Uroda i Zdrowie i właśnie z okazji tego dnia została przeprowadzona Akcja testowania kosmetyków. Na stronie do wyboru było wiele dobroci, więc postanowiłam, że i ja wezmę udział w akcji. I tak oto kilka dni temu otrzymałam maila, że otrzymuję do testów lakiery Golden Rose z serii Galaxy.  

Otrzymałam do testów cztery lakiery, spośród których najbardziej przypadł mi do gustu drugi i ostatni lakier.
Jednak nie jest tak kolorowo, jakby wydawać się mogło, a mianowicie....

... w transporcie jeden lakier uległ potłuczeniu i cała zawartość rozlała się po przesyłce, która niemiłosiernie śmierdziała lakierem. Widać, jak firma kurierska obchodzi się z przesyłką, oznaczoną naklejką "Uwaga Szkło"  no cóż.

a oto numery lakierów, które dostałam do testów. Już niedługo zabieram się za malowanie :)

Z  tego miejsca chciałabym podziękować portalowi Uroda i Zdrowie za to, iż mogę testować te lakiery. Jednocześnie zaznaczam, że nie mam do nikogo pretensji z powodu zbitego lakieru, no może tylko do firmy kurierskiej. Na przyszłość powinni lepiej obchodzić się z przesyłkami.

Ciekawa jestem, czy i Wam udało się otrzymać jakieś produkty do testów z Wielkiej Akcji testowania kosmetyków? Czekam na informacje :)

środa, 12 lutego 2014

Po długiej przerwie wreszcie czas na zakupy :D

Hi !

Każda z nas wchodząc do Drogerii mówi sobie, że bierze tylko to, co jest jej akurat potrzebne. Tak też było w moim przypadku, jednak wyszło tak, że kupiłam coś więcej, niż wskazywała na to moja lista zakupów.
Ale jak tu się powstrzymać przed kupnem kilku nadprogramowych rzeczy, kiedy wszystko kusi i wszystko staje się potrzebne, zwłaszcza po tak długiej przerwie od zakupów.

Jednak przechodząc do sedna sprawy, zaprezentuje Wam moje zakupy, które nie są jakieś olbrzymie, ale mnie cieszą i z pełną satysfakcją stwierdzam, że więcej do szczęścia mi nie potrzeba :D  Przynajmniej do następnych zakupów, hihi :)




1. Odżywkę z Garniera wybrałam ze względu na to, iż swego czasu był na nią szał, a ja jak do tej pory nie miałam okazji jej przetestować
2. Ulubiony zapach LSS. Ten antyperspirant się u mnie sprawdza i z pewnością powrócę do niego jeszcze nie raz

3. Próbka peelingu enzymatycznego Pharmaceris- dostałam ją przy za kupach w otwartej kilka tygodni temu aptece, podczas zakupu podkładu
4. Odlewka kremu na naczynka firmy Lierac


1. Podkład, przy kupnie którego dostałam właśnie próbki z poprzedniego zdjęcia. Czytałam o nim opinię i wydaje się dosyć fajny, póki co użyłam kilka razy i stwierdzam, że kolor jest dla mnie odpowiedni, nie wyglądam jak marchewka na wiosnę ;)
2. Mascarę tą kupiłam pod wpływem namowy ze strony koleżanki, zwłaszcza, że do niej dołączona była jeszcze jedna mascara i za obie zapłaciłyśmy tyle, co za jedną czyli niecałe 10 zł. Gratisowa sztuka poleciała do koleżanki :)
3. Niestety nie trafiłam z kolorem tej kredki. Na ręce wyglądała bardzo ładnie, jednak na ustach jest jak dla mnie za intensywna. No nic, pożyjemy-zobaczymy co z nią zrobić


I to już ostatni mój zakup. Toppery Essence podobały mi się absolutnie wszystkie i nie wiedziałam na jaki mam się zdecydować. Mój wybór padł na ten, jednak długo stałam przed szafa essence :)

Moje drogie, ciekawa jestem co Wam najbardziej wpadło w oko z moich zakupów. Może miałyście już coś z tych kosmetyków ? Chętnie się dowiem jakie są Wasze odczucia względem ich :) 
A tymczasem lecę na Wasze blogi :)

sobota, 1 lutego 2014

Pazurkowy wpis na szybko

Hi !
Jak Wam mija sobota ? Powiem Wam,że mi cudownie ! Mróz zelżał, słonko przyświeciło, więc coś tam zaczęło się topic co mnie strasznie cieszy, gdyż nie toleruję mrozów i kiedy one nastają najchętniej zaszyłabym się w domu z kubkiem gorącej herbaty i dobrą książką.

Przez ostatnie kilka dni robiłam wszystko, aby wymigać się od nauki, wiec ochoczo przeglądałam każdą stronę, która mi się napatoczyła. Wreszcie zawędrowałam na blog Siouxie. 
Właśnie dodała ona wpis o tym, jak zmodyfikowała ona piaskowy lakier z Wibo i szalenie spodobał mi się efekt, jaki osiągnęła. Niewiele myśląc kilka dni później zabrałam się do stworzenia mojej wersji i oto, co mi z tego wyszło:





Jak się Wam podoba ? Według mnie efekt jest bardzo ciekawy i jest to jednak  ciekawe wykorzystanie piaskowego lakieru :)


Kochane ! Mam jeszcze do Was małe pytanie, a właściwie prośbę.
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, aby zmienić wygląd mojego bloga. Opatrzył mi się on już i teraz chciałabym postawić na coś stonowanego i estetycznego. Jednak cały problem polega na tym, iż nie wiem kompletnie jak mam się do tego zabrać, nie jestem po prostu stworzona do takich rzeczy, stąd też moje pytanie : 
Czy są wśród Was jakieś dobre duszyczki , które pomogłyby mi zapanować nad wyglądem mojego bloga? A może znacie kogoś, kto by się tym zajął ?  Dajcie mi, proszę, koniecznie znać w komentarzu .

czwartek, 23 stycznia 2014

W piernikowym klimacie

Hi !

Zima to czas, kiedy nasza skóra staje się często sucha, szorstka i wydaje się jakby poszarzała. Dlatego producenci kosmetyków prześcigają się z ofertami produktów do pielęgnacji naszego ciała.

Dlatego kiedy zaoferowano mi testowanie produktów do ciała marki Farmona zgodziłam się, ponieważ zapach idealnie wpasował się w święta, które już dawno za nami no i ogólnie w klimat zimy.





Od producenta :
Wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji ciała o aksamitnej konsystencji i zmysłowym, korzennym zapachu został stworzony z myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało.
Powstał na bazie ekstraktu z miodu i imbiru, dzięki czemu skutecznie pielęgnuje skórę, a do tego obłęd nie pachnie, pozostawiając długotrwały, kusząco słodki zapach.
Regularne stosowanie piernikowego balsamu do ciała daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej skóry. Bogata receptura intensywnie nawilża i głęboko odżywia skórę, poprawiając jej jędrność i gładkość, a wyjątkowo aromatyczny, bajecznie słodki zapach uwalnia od stresu, relaksuje i odpręża, wyraźnie poprawiając nastrój. 


Skład:
Aqua (Water), Ethylhexyl Stearate, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Glycerin, Petrolatum, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Dimethicone, Parfum (Fragrance), Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Propylene Glycol, Zingiber Officinalis (Ginger) Root Extract, Mel Extract, Inulin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Disodium EDTA, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Benzyl Alcohol, Cinnamal, Coumarin, Eugenol, Limonene, E150c, CI 16255.

Moja opinia:
Balsam otrzymujemy w 225 ml opakowaniu, w którym kryje się średniej gęstości produkt o kolorze zbliżonym do ciasta na pierniki.
Kosmetyk ma bardzo wyraźny zapach, w którym faktycznie czuć woń pierników rodem z babcinej kuchni.
Jeśli natomiast chodzi o nawilżanie to rzekłabym, iż jest przeciętne.  Z bardzo suchą skórą sobie nie poradzi niestety, ale myślę, że dla mniej wymagających z Was na pewno by się sprawdził.  Zapach jest, jak już mówiłam, bardzo intensywny dlatego nie polecam Wam go nakładać w dzień, gdyż najzwyczajniej mógłby się "gryźć" z Waszymi ulubionymi perfumami, które używacie. Dodatkową wadą jest również to, że niestety produkt brudzi ubrania, więc trzeba uważać

Werdykt :
Koszt tego produktu to ok 14 zł, tak więc jeśli nie straszne Wam poplamione piżamki, a jednocześnie Wasza skóra nie jest wymagająca to polecam :)







poniedziałek, 13 stycznia 2014

Co nowego w szafie, czyli współpraca

Hi !

Jak się macie moje Drogie? Wiem, że dawno nie pisałam, ale ciesze się, że pomimo tego wciąż jesteście ze mną, że obserwatorów nie ubyło. 
Moja nieobecność na blogu spowodowana jest ciągłym brakiem czasu. Dodatkowo doszły problemy z komputerem, teraz z aparatem i kartą pamięci, tak więc to się nazywa złośliwością rzeczy martwych :)


Jednak dziś przychodzę  z postem"na szybko" aby pokazać Wam jaką współpracę niedawno podjęłam.

Kilka tygodni temu odezwała się do mnie Lily ze strony sammydress.com i zaproponowała współpracę, w ramach której mogłam wybrać ciuchy, do pewnej kwoty.
Zdecydowałam sie na te oto dwie rzeczy :



Rzeczy są całkiem porządnie wykonane, jednak obawiałam się, że mogę nie trafić z rozmiarem, gdyż większość przedmiotów jest one size, jednak pomyliłam się i bez problemu mieszczę się w oba ciuszki:)

Dziękuję Lilly za chęć podjęcia ze mną współpracy.


Co sądzicie o tych ciuchach ? Niebawem pokażę je bliżej w jakiejś stylizacji :)


Ps dajcie znać , czy brakowało Wam moich postów. Postaram się więcej do Was zaglądać :)

sobota, 7 grudnia 2013

Zimowe testowanie i mała niespodzianka dla Was ;)

Hi !

Praktycznie odkąd pamiętam zawsze byłam ciepłolubna, a co za tym idzie- nigdy nie lubiłam zimy. No  z wyjątkiem tylko tej na zdjęciach .W tym roku łudziłam się, że przyjdzie ona do Nas jak najpóźniej i tak też się stało, bo w porównaniu z poprzednim rokiem to już w listopadzie tachało się w grubych płaszczach i kozakach .
Dlatego zimową porą najchętniej zostaję w domu i rozpieszczam się różnymi zapachami i uroczymi dodatkami w zaciszu 4 ścian.

Po raz kolejny Farmona wychodzi do nas,Blogerek i oferuje Nam testy swoich produktów, które zapachem wprowadzają Nas w świąteczny klimat.


niech żyje fatalna jakość zdjęcia ! Ole :D

W tym roku trafił mi się zestaw, który po otworzeniu otacza Nas intensywnym zapachem cynamonowym. Obłęd, no po prostu coś pięknego.
Z jednym zapachem miałam juz do czynienia, jednak pierniczkowy zestaw jest dla mnie nowością zapachową, dlatego tym chętniej wieczorami po prostu leżę i pachnę ;)

W skład tego jakże ciekawego zestawu wchodzą :
Krem do rąk o zapachu wanilii i indyjskich daktyli,
Peeling cukrowy do ciała o pierniczkowym aromacie oraz
Balsam do ciała również w nucie pierniczkowo-cynamonowej .

Z tego miejsca chciałabym serdecznie podziękować firmie Farmona za przekazanie produktów do testów.


Oczywiście mam też i coś dla Was, moje Drogie :)

Lubicie produkty tej firmy, a może macie dopiero zamiar zaopatrzyć się w te kosmetyki, bo na blogach widzicie jak dziewczyny pokazują pachnące zestawy?
Jeśli tak, to nie mogłyście trafić lepiej, ponieważ mam dla Was kupon rabatowy, który uprawnia do 20% zniżki na produkty Farmona



Skorzystacie z rabatu ? :)
A może któraś używała akurat tego zestawu i podzieli się w komentarzu swoimi odczuciami ? :) Zapraszam serdecznie do komentowania w takim razie

Trzymajcie się cieplutko i oby śniegi nie był Wam straszne :*

piątek, 15 listopada 2013

Amarant z małym dodatkiem

Hi !
Jak tam Wasze samopoczucia ?

W dzisiejszym poście chciałabym Wam zaprezentować lakier z 6 WiboBoxa
Mowa będzie o lakierze marki Lovely z serii Gloss Gel Like o nr  237 



Lakier zamknięty jest w 8 ml buteleczce o zaokrąglonych kształtach. Pędzelek  jest jak najbardziej funkcyjny, łatwo się nim operuje. Konsystencja lakieru jest również bardzo dobra, przez co nie zalewa nam skórek.
Do pełnego pokrycia płytki paznokci potrzeba 2 cieńszych warstw , które schną w normalnym tempie :)
Jeśli chodzi o trwałość jest ona raczej standardowa, u mnie po 2 dniach był mały odprysk na jednym paznokciu.
Kolor , który dla mnie jest amarantem , bardzo przypadł mi do gustu i pomimo iż w moim pudle mam wiele lakierów, które jeszcze czekają na debiut na moich pazurkach to już teraz wiem, że będę wracać do tego koloru :)

Dla urozmaicenia na serdeczny paznokieć położyłam brokatowy lakier z serii Blink Blink




Moje drogie, jak Wam się podoba prezentowany kolor ? Skusicie się  ? :)