...

piątek, 10 lutego 2012

Obalamy mity i mówimy, że ZAKUPOHOLIZM nie taki zły :D

Hi !
Dziewczyny, która dziś zaczęła ferie ? Chwalcie się jakie macie plany. Ja w poniedziałek idę na zakupy, a jakże ;d

Słuchajcie, jeśli obawiacie się, że Zakupoholizm to zło, albo tak mówią Wam wasi mężczyźni to pokażcie im ten artykuł... Może i sami dadzą się przekonać do buszowania po sklepach ?:)



Wszyscy mówią, że zakupy uzależniają, czyszczą z oszczędności. A co z zaletami? Jeśli jesteś kompletnie zakręcona na punkcie cotygodniowych rundek do galerii i szukasz czegoś co cię usprawiedliwi, koniecznie przeczytaj ten artykuł.


Shopping – eliksir młodości

Zakupoholizm przedłuża życia i uzdrawia! Do takiego wniosku doszli naukowcy z Tajwanu, którzy przebadali grupę 2000 osób w podeszłym wieku oraz dokumenty medyczne ludzi zmarłych. Okazało się, że emeryci umilający sobie życie zakupami żyli dłużej i byli zdrowsi.

Częste zakupy obniżają ryzyko śmierci u kobiet o 23% a u mężczyzn aż o... 28%! Z tego wynika, że panowie powinni bardziej przekonać się do chodzenia na zakupy, bo na razie jakoś się do nich nie garną.


Dopaminka – zastrzyk szczęścia

Nie ulega wątpliwości, że zakupy nam, dziewczynom poprawiają nastrój. Tego samego zdania była Marilyn Monroe, która twierdziła, że „pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy”. Rzeczywiście, coś w tym jest, bo... naukowcy są zdania, że podczas zakupów wydziela się dopamina, hormon szczęścia.

Pamiętasz zwierzenia Rebeki Bloomwood? - „Nie ma piękniejszego dźwięku niż przesuwająca się w czytniku karta kredytowa...” Pik, pik i poziom dopaminki szybuje do góry niczym rakieta, a serce topi się jak masło na gorącej grzance. Do tego kolorowe wystawy sklepowe, uprzejme ekspendientki i... życie staje się lepsze. Dlaczego mamy tego sobie odmawiać?


Tym bardziej, że.. pozytywny wpływ na nastrój zakupowego szaleństwa potwierdzono naukowo. Naukowcy z Penn State przeprowadzili setki rozmów w centrach handlowych i poprosili klientów o prowadzenie pamiętników. Kupujący notowali w dziennikach swoje refleksje związane z zakupami i nastroje. Okazało się, zakupy, szczególnie udane potrafią znakomicie poprawić nastrój. O poczuciu winy wspomniała tylko 1 osoba!


A tak w ogóle, to myślę, że dziewczynie potrafią poprawić nastrój nie tylko zakupy z finałem. Również przyjemne jest przecież oglądanie, przymierzanie... Tak jakbyś była w lesie pełnym niespodzianek, a na każdej gałązce wisiała inna kolorowa bombka, obiecująca, że cię zabierze do lepszego świata. Wcale nie musisz nic kupować. Wystarczy, że masz wybór. W zakupach chyba najfajniejsza jest możliwość wybierania...



Bay, bay kilogramy...

Czy wiesz, że robiąc zakupy spalasz przez godzinę 300 kcal? To oznacza, że podczas 3 godzinnego wędrowania po sklepach możesz spalić 900 kcal. Czyli tyle co cała tabliczka czekolady i dwudaniowy obiad.

Wychodzi na to, że chodzenie po sklepach to fajny sposób na odchudzanie. Nie jest tak nudne jak zwykłe spacerowanie i ciężkie jak bieganie, daje dużo radości i do tego masz uczucie, że robisz coś dobrego dla swojej sylwetki.

A więc... ruszaj na zakupy! Może jeszcze nie zamknęli wszystkich sklepów.


To co, ruszacie na zakupy ? :*

4 komentarze:

  1. Tak, mi się zaczęły ferie!
    Nareszcie....
    Artykuł fajny:)

    ola033

    OdpowiedzUsuń
  2. jasne, wreszcie ferie od wczorajszego popołudnia;) Całkie spoko artykuł:]

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi również się zaczęły ferie. Mam zaplanowane przynajmniej dwa wypady na miasto - do sklepów oczywiście ^^

    P.S Zostałaś otagowana :)
    http://kosmetyczna-perspektywa.blogspot.com/2012/02/tag-seriale.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie niestety ferie nie obejmują... w ferie to ja miałam sesje.. ech.

    OdpowiedzUsuń

Każdy może wyrazić swoja opinię ;*
Ale obrazliwych lepiej nie pisz...