...

wtorek, 18 września 2012

Mon ami - Cień do powiek.

Hi !
Czy i Wy czujecie się  tak paskudnie ? Ja nie rozstaję się z chusteczkami higienicznymi dalej, niż na 5 kroków, co chwilę smarkam, kicham i tak w kółko. Oby szybko przeszło !

Dziś przygotowałam dla Was  recenzję  cienia do powiek firmy Mon Ami. Ciekawe efektów? Zapraszam na dalszą część postu.



Moja opinia:

Cień zamknięty w dosyć dziwnym lecz intrygującym opakowaniu z dłuuuugą zakrętką, którą jest zakończona aplikatorem, który jest całkiem fajną sprawą !
Produkt ma dobrą pigmentację, jednak przy aplikowaniu osypuje się nieznacznie. 
Bez bazy utrzymuje się dosyć długo, ale niestety nie wiem jak wygląda to czasowo.  


Całkiem polubiłam się z tym cieniem, jednak minusem jest dostępność, gdyż można go dostać (najszybciej)przez Internet
 
I w tym miejscu zwracam się uprzejmie o nie patrzenie na moje brwi, ale jak już mówiłam, zapuszczam. Uznajmy też, że prosto pomalowałam oko :D Wiecie, jak to jest, jak się robi zdj na szybko :P

Werdykt:
Przyjemny cień, za dosyć przystępną cenę(około 11zł), więc myślę, że mogę go Wam polecić ;)


Kochane, jakich używacie cieni ? Wolicie prasowane, czy właśnie takie, sypkie ? Skusiłybyście się na ten cień?

21 komentarzy:

  1. Ja wolę chyba prasowane cienie :) Ten ma piękny kolor jednak aplikator nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co Ci w nim nie pasuje ? :) W sensie, że w aplikatorze.

      Usuń
    2. A sama nie wiem :P po prostu wygodniej aplikuje mi się cień pędzelkiem.

      Usuń
    3. Ja nie umiem aplikować cieni pędzelkiem. Wolę tymi pacynkami, jeśli wiesz o co mi chodzi ;)

      Usuń
  2. Nie gustuję w takiej formie cieni. Wolę prasowańce i nakładanie pędzlem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny w takim pisaku :) Buziaki, zapraszam na nowy wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. był krecik, był :D w dodatku skradał się non stop ;d

    bardzo fajny, dzienny kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hello :* wolę cienie prasowane ale te ma bardzo ładny kolor i fantastyczny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale ślicznie wygląda na powiece :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na szczęście jestem zdrowa... twu twu:)
    Zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. kurcze chyba jakaś epidemia grypy panuje :( cały czas słyszę, że ktos jest chory albo, że kogoś coś bierze :(
    achhhhh
    co do cienia hmmm kolor nawet bardzo mi się podba, ale nie jestem do końca przekonana do tego typu aplikatora :(
    buziaczki

    p.s.
    bardzo dziękuję za odwiedziny i milusiński komentarz :)
    zapraszam częściej będzie mi bardzo miło :)

    +obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. skoro polecasz an pewno go zakupię bo lubię odcienie brązu::))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie bardzo mi się podoba... Nie przepadam za takimi cieniami.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja osobiście nie lubię takich cieni..

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam małą kolekcję cieni, na chwilę obecną używam czarnej kreski i na razie jej się trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ślicznie wygląda :)
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tę "pseudo-mgiełkę" (:D) zrobiłam za pomocą topu i srebrnego z Wibo. Pędzelek od topu zamoczyłam w ociupinie lakieru i nałożyłam na paznokcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładny, delikatny. Sama mam zakaz kupowania cieni, bo ich nie używam...
    Znaczy mam nieciekawie opadające powieki, wolę jakieś delikatne kredki.
    Ale jeśli juz to tylko cienie prasowane.

    OdpowiedzUsuń
  16. w sumie ładnie się połyskuje i mam bardzo podobny cień, jednak po pomalowaniu dziwnie się z nim czułam, długo się utrzymywał to fakt ale zdecydowanie wolę prasowane :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy może wyrazić swoja opinię ;*
Ale obrazliwych lepiej nie pisz...