...

poniedziałek, 2 maja 2011

Don't worry be happy

Czy kosmetyki mogą poprawić humor?Mogą.Przynajmniej mi.
Czy można o nich powiedzieć miłość od pierwszego wejrzenia?
Dla kosmetoholiczki takiej jak jak wszystko jest możliwe.Tak właśnie było z firmą "benefit".Ogladając 24 h na dobę blogmakijaz.pl "zakochałam się" właśnie w beneficie.
Robiąc porządek natknęłam się w moim pokoju na perfumę ich firmy,niestety się już skoczyła.
Powiem tyle "ten zapach zawsze u mnie gościł" ale jak już powiedziałam "nie miałam wcześniej pojęcia jaka to firma".
Już chwilę temu w nowościach Sephory zauważyłam limitowany zestaw mini prduktów "mr.Bright".Miał większość kosmetyków ,które potrzebowałam.Nie widząc do w drogerii,zapytałam się pani "czy jest zestaw rozświetlaczy z benefit'u?" ona chwilkę poszukała i znalazła,niestety " to tester wszystkie zestawy zostały sprzedane".Myślałam ,że się rozpłacze (tak wiem t tylko kosmetyki,ale..).Nagle po chwili szukania pani znajduję upragniony zestaw.
...Moja radość i te emocje...woo
Sami widzicie. Teraz o tych kosmetykach mogę powiedzieć coś więcej:
1.Mają świetny desin.
2.Długo się trzymają.
3.Nie są w kosmicznej cenie (od 29)
4."są polecanie i się nie dziwię"
5.Dostępne w prawie każdej sephorze


Mam nadzieję,że ten post się spodoba i go skomentujecie.Pozdrawia Alice "in benefitland"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy może wyrazić swoja opinię ;*
Ale obrazliwych lepiej nie pisz...